Autor |
Wiadomość |
Roxxx |
|
 |
ekm |
Wysłany: Nie 17:35, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
na polnocnym wybrzezu jest tak samo. Tylko te kamyczki jakies takie duze  |
|
 |
Kosik |
Wysłany: Nie 14:51, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
ja na krecie byłam w Mali i tam była piaszczysta plaża. inna sprawa, że była one własnością hotelu, ale piasek był! na południowym wschodzie (za kanionem) jest plaża tak kaminista, że nie da się po niech chodzić nawet w butach i malutkie drobniutkie kamyczki wszędzie ci wpadają |
|
 |
ekm |
Wysłany: Nie 13:13, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
plaża piaszczysta jest jedna, rzecz jasna plaze są, ale kamieniste  |
|
 |
ekm |
Wysłany: Nie 13:10, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
Rethymnon i Georgiopolis na Krecie. Na Krecie na bank jest tylko jedna plaża - w Elafonisi. No i Grecy po prostu szaleją jak widzą jeden kawałek piasku i jest to tak przereklamowane, a przyjeżdżasz tam i gorzej niz nad naszym morzem (ale Bałtyk i tak rlz ). Suflaki też rlz!!! |
|
 |
Kosik |
Wysłany: Nie 12:00, 05 Mar 2006 Temat postu: ja też byłam w Grecji |
|
ja w Grecji byłam trzy razy, dwa na Krecie i raz w Atenach. i było super.
najbardziej pamiętam jak po plaży chodzili po plaży z sprzedawali pączki. miały one bardzo smieszną nazwę, ale nie mogę jej sobie teraz przypomnieć.
poza tym to zgadzam się z emilką, że souflaki są pyszne 
tylko cięko kupić jakieś dobre u nas w mieście
no i plaże są piasczyste, nie wiem, gdzie ty Emilka byłaś  |
|
 |
badyl |
Wysłany: Czw 22:07, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
Ach... Grecja...
Byłam w Grecji z byłą klasą w gimnazjum i mimo, że był to (chyba) kwiecień to też było ciepło. Niestety nie aż tak ciepło, żeby sie opalać, ale nie był to też mróz gdzie idąc po lodzie, musze tak szybko przebierać nogami, żeby moja podeszwa nie przymarzła do podłoza(niestety następstwem tego jest czekanie do roztopów).
A wracając do Grecjii - pięknie tam... Chętnie wróce do cudownych krajobrazów... i widoku jakże pięknych Greków ach... rozmarzyłam się |
|
 |
ekm |
Wysłany: Czw 20:28, 02 Mar 2006 Temat postu: a ja byłam na Krecie :P |
|
No więc. Będę się chwalić zaraz. już
Byłam ze trzy razy na wakacjach na Krecie. W sumie jakieś 8 tygodni (raz byłam 4 tyg pod rząd ). No i co ja mogę powiedzieć... wykładu o klimacie i warunkach jakiśtam robić nie będę Najfajniejsze, co pamiętam, to 3 rzeczy:
1) suoflaki (czyta się 'suflaki', nie wiem jak sie pisze:P)
2) bouzuki (czyt. 'buzuki')
3) TAM BYŁO CIEPŁO!!! /nie to, co tutaj aktulnie
Souflaki to takie danie. Po prostu kosteczki cielęciny nadziane na wykałaczkę. Taki szaszłyk, tylko bez cebulki i o wiele smaczniejszy Można to jeść 'tak o' albo w takiej bułce z takim specjalnym sosem (też pycha )
Bouzuki to jest taka typowa grecka zabawa w czwartki(chyba że to soboty były, ale czwartki raczej ) . Praktykowane we wszystkich hotelach. Tańczy się różne tańce i oczywiści zawsze tańczy się Greka Zorbę. Tradycyjny taniec grecki, grany z podkładem cytry, nawet teraz pamiętam melodię kroki są dość proste (myślę, że nas nauczą), z tym że muzyka leci coraz szybciej i szybciej no i się nieźle nogami macha . Ale ogólnie bardzo fajne i być może z nami to przeprowadzą w jakiś czwartek (sobotę? )
ciepło tam było... bez komentarza... ta zima jest okropna, a tam żeby wytrzymać to trzeba było cały dzień w basenie siedzieć (chociaż widziałam Greka, który w bluzie z długim rękawkiem grał na boisku, na którym nie było cienia w piłkę, przy upale 37 st. )
aha. Tam są same kamieniste plaże i strasznie słona woda. Bleh, ach, fuj    |
|
 |